Potrzebujemy europejskiej sieci satelitów na niskiej orbicie (LEO)
#LEO #Starlink #GTO #Guowang #Tiantong
Według publicystów „Handelsblatt” (24.09.2024 r.) coraz bardziej palącym problemem pozostaje brak europejskiego odpowiednika sieci satelitów na niskiej orbicie (LEO -„low Earth orbit”), którą pod nazwą Starlink stworzył amerykański multimiliarder E. Musk. Europejskie deficyty mogą niepokoić, tym bardziej że w praktyce okazało się, iż bez dostępu do tego typu systemu prowadzenie przez Ukrainę wojny byłoby w zasadzie niemożliwe (satelity mają militarne i cywilne zastosowanie). Dlatego z tego punktu widzenia Europa pozostaje dalece zapóźniona nie tylko wobec USA , ale również wobec ChRL, co może być poważnym problemem w przyszłości (realizowane w ramach UE europejskiej projekty takie jak IRIS i E3S są obecnie wysoce niewystarczające).
Biorąc pod uwagę globalną konkurencję i potrzebę budowy przewag na globalnym rynku, należy podkreślić, że w USA, jak i w ChRL są obecnie szybko rozwijane kolejne projekty. W USA motorem tego typu projektów są w głównej mierze podmioty sektora prywatnego, natomiast
w ChRL władze posiadają własnościową kontrolę nad strategicznymi sektorami gospodarki.
Realizując strategiczne interesy, władze chińskie postawiły na dwa zasadnicze aspekty, z jednej strony budowę sieci satelitów na niskiej orbicie (LEO), a z drugiej na orbicie geostacjonarnej (GTO). W pierwszym przypadku realizowanym z pełną determinacją projektem jest Guowang, który ma na celu stworzenie globalnej szerokopasmowej sieć internetowej (bliźniaczej do sieci Starlink) za pośrednictwem satelitów LEO (docelowo ma być 13 000 satelitów), natomiast w drugim jest to projekt Tiantong, czyli sieć komunikacji satelitarnej dla urządzeń mobilnych działająca na geostacjonarnej orbicie transferowej (GTO). Sieć Tiantong stała się częścią chińskiej infrastruktury informacji kosmicznej i umożliwia klasyczną komunikację głosem, w związku z czym jest m.in. wykorzystywana do komunikacji rządowej. (W. Ostant)